Co nam będzie potrzebne?
- tuszka królika
- ocet z czerwonego wina
- 5 cebul
- czosnek
- butelka wytrawnego, czerwonego wina - polecam jakiegoś francuza, w Lidlu można dostać taniutkie (chyba za 15 zł) Cotes du Rhone, będzie idealne!
- 10 dkg boczku wędzonego
- trzy szklanki bulionu
- mąka pszenna
- około 25 śliwek suszonych
- 1/3 szklanki whisky, brandy albo koniaku
- masło, oliwa
- natka pietruszki
- przyprawy: oregano, tymianek, jałowiec, liść laurowy
Królika najczęściej dostajemy w formie całej tuszki, więc musimy go poporcjować. Jak to zrobić? Bardzo ładnie pokazane jest to w tym filmie.
Zajmuje to niewiele czasu i jest o wiele łatwiejsze, niż się wydaje.
Świeże króliki często sprzedawane są z podrobami - sercem, nerkami i wątrobą. Potrzebna będzie nam później wątroba (swoją drogą - jest przepyszna).
Jak nasz królik jest już poporcjowany, zabieramy się za marynatę. Używamy do niej 2/3 szklanki octu z czerwonego wina, dwie, małe posiekane w piórka cebule, 3 łyżki oliwy, 3 duże, rozgniecione (ale nieobrane) ząbki czosnku, 4 jagody jałowca, pół łyżeczki oregano, pół łyżeczki tymianku i liść laurowy. Wszystkie składniki mieszamy w garnku, dodajemy królika i dokładnie obtaczamy w marynacie.
Mięso powinno się marynować przynajmniej 24 godziny, chociaż można bezpiecznie trzymać go w marynacie jeszcze dłużej, nawet do 3 dni - octowa marynata świetnie konserwuje mięso. W trakcie marynowania należy kilkakrotnie królika przewracać.
Wątróbkę czyścimy, podsmażamy i wkładamy do lodówki, będzie potrzebna później.
Gdy mięso jest zamarynowane, zabieramy się za właściwe przygotowanie mięsa.
Potrzebna nam jest duża, dość wysoka patelnia - będziemy na niej smażyć mięso oraz przygotowywać sos.
Najpierw kroimy boczek w kostkę i podsmażamy go chwilę, aby wytopił się tłuszcz. Następnie dodajemy 2 posiekane cebule i smażymy wszystko razem. Całość przekładamy do dużego garnka, w którym będzie duszony królik.
Wątróbkę czyścimy, podsmażamy i wkładamy do lodówki, będzie potrzebna później.
Gdy mięso jest zamarynowane, zabieramy się za właściwe przygotowanie mięsa.
Potrzebna nam jest duża, dość wysoka patelnia - będziemy na niej smażyć mięso oraz przygotowywać sos.
Najpierw kroimy boczek w kostkę i podsmażamy go chwilę, aby wytopił się tłuszcz. Następnie dodajemy 2 posiekane cebule i smażymy wszystko razem. Całość przekładamy do dużego garnka, w którym będzie duszony królik.
Wyjmujemy mięso z marynaty i wycieramy papierowym ręcznikiem, Marynaty nie wylewamy!
Na patelnię, na której smażył się boczek z cebulą, dolewamy - jeśli jest taka potrzeba - olej, i podsmażamy królika z każdej strony na rumiano. Doprawiamy mięso solą i pieprzem.
Na patelnię, na której smażył się boczek z cebulą, dolewamy - jeśli jest taka potrzeba - olej, i podsmażamy królika z każdej strony na rumiano. Doprawiamy mięso solą i pieprzem.
Następnie każdą obsmażoną partię obsypujemy lekko mąką i ponownie kładziemy na patelnię. Wszystko przekładamy do garnka z boczkiem i cebulą.
Teraz czas na przygotowanie sosu, w którym królik będzie się dusił. Na patelnię wylewamy króliczą marynatę i redukujemy dopóki, dopóty większość płynu nie wyparuje. Wlewamy teraz całą butelkę wina i znowu redukujemy - tym razem do połowy objętości. Dolewamy do wszystkiego dwie szklanki bulionu (ja akurat miałam z kaczki, ale polecam wołowy lub cielęcy).
Garnek z królikiem i sosem przykrywamy i dusimy na małym ogniu. Mięso powinno być gotowe po około godzinie - najlepiej będzie po prostu spróbować.
Teraz potrzebne nam będą jeszcze śliwki, whisky (opcjonalnie - koniak albo brandy), bulion i podsmażona wątróbka.
1/3 szklanki whisky, pół szklanki bulionu i 2 łyżeczki masła zagotowujemy i wkładamy do środka śliwki. Gotujemy przez około 15 minut. Następnie całość - i śliwki, i sos, w którym się gotowały, dodajemy do królika. Nie należy pominąć tego kroku, bo te śliwki naprawdę cudownie współgrają z mięsem :]
Wątróbkę kroimy i również dodajemy do sosu.
Teraz czas na przygotowanie sosu, w którym królik będzie się dusił. Na patelnię wylewamy króliczą marynatę i redukujemy dopóki, dopóty większość płynu nie wyparuje. Wlewamy teraz całą butelkę wina i znowu redukujemy - tym razem do połowy objętości. Dolewamy do wszystkiego dwie szklanki bulionu (ja akurat miałam z kaczki, ale polecam wołowy lub cielęcy).
Garnek z królikiem i sosem przykrywamy i dusimy na małym ogniu. Mięso powinno być gotowe po około godzinie - najlepiej będzie po prostu spróbować.
Teraz potrzebne nam będą jeszcze śliwki, whisky (opcjonalnie - koniak albo brandy), bulion i podsmażona wątróbka.
1/3 szklanki whisky, pół szklanki bulionu i 2 łyżeczki masła zagotowujemy i wkładamy do środka śliwki. Gotujemy przez około 15 minut. Następnie całość - i śliwki, i sos, w którym się gotowały, dodajemy do królika. Nie należy pominąć tego kroku, bo te śliwki naprawdę cudownie współgrają z mięsem :]
Wątróbkę kroimy i również dodajemy do sosu.
Wszystko jeszcze raz zagotowujemy, i właściwie - to wszystko. Ja do królika podałam pommes duchesse - czyli zapiekane ziemniaki z gałką muszkatołową, żółtkami i masłem - polane sosem bernaise.
Bon apetit!
Bon apetit!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz